takie tam.
Moje współlokatorki siedzą sobie w pokojach i miło spędzają czas ze swoimi chłopakami. Ja to co najwyżej mogę sobie posiedzieć z pluszowym miśkiem Albertem, bo jestem tak żałosna i psychiczna, że nikt mnie nie chce. Po chuj te wszystkie depilacje, odżywy zwiększające jedwabistość włosów, kremy nawilżające? Po co marnować na to kasę? Owłosiona czy nie, mojej nogi i tak nikt nie zobaczy. Z nikim nie jestem w tak bliskich stosunkach, żeby się przed tym kimś zdejmować spodnie.
Chuj. Zapuszczam busz i od dziś mam wyjebane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz